Kryształ Wiecznej Mocy
Kryształ Wiecznej Mocy – to wspominany w wielu legendach i opowieściach sprzed lat magiczny biały lub przezroczysty kryształ, który miał mieć wysokość jednego łokcia. Został stworzony w -395 roku kalendarza erellańskiego przez bohatera i proroka minionej epoki – Dorromerona, który miał stworzyć go jako odbicie boskiej woli sprawczej, co czyniłoby go najpotężniejszym magicznym obiektem całej Rony. Jak wiadomo z legend, Kryształ Wiecznej Mocy został rozbity na mniejsze części, z których każda posiadała cząstkę mocy dużego kryształu.
Z Poematu Ukalitów o Dorromeronie:
„Przegnał Egos, bo jak ciemność mogłaby rozproszyć światło? Raczej na odwrót jest i tak też się stało. Potem z miłości do ludzi STWORZYŁ więc Kryształ, który odbijać mógł biel ze światła Stworzyciela, własnymi łzami go STWORZYŁ ze wzruszenia nad boskim pięknem, by wszystkich długim życiem obdarzyć i podzielić się mocą sprawczą.”
Dorromeron, jako ten, który sprzeciwił się morderczym działaniom Egos zdobył w sobie tylko znany sposób wiedzę, jak używać boskiej woli sprawczej. Dzięki temu był w stanie nie tylko przezwyciężcyć Wroga ludzkości, ale również dać całej społeczności coś, co było namiastką stanu pierwotnej Harmonii. Według legend prorok tak bardzo wzruszył się ludzką niedolą, że z własnych łez uczynił kryształ o nieskazitelnej czystości przelewajac w nią swoją sprawczą moc. Od tej pory, wszyscy, którzy przebywali w jego otoczeniu lub nawiedzali go regularnie mogli cieszyć się niekończącym się życiem, brakiem chorób i bólu. Ponadto, każdy, kto dotknął Kryształu głęboko wierząc w jego moc, mógł wypowiedzieć swoje dowolne życzenie, a to urzeczywistniało się natychmiast. Oczywiście z powodu tak potężnego artefaktu, zaraz w społeczności Dorromerona wybuchły spory, a nawet bratobójcze walki. Rzecz jasna, tak długo, jak strzegł go najpotężniejszy bohater, czyli sam Dorromeron, nikt nie zdołał Kryształu wykraść. Walki jednak nie ustawały, stąd prorok wielce zawiedziony ludzką lekkomyślnością i samolubstwem, zraził się i uznał swój dar dla nich za porażkę, dlatego potężnym uderzeniem zniszczył swoje dzieło, a jego boska moc natychmiast prysła. Ludzie odwrócili się od Dorromerona, tak, jak on odwrócił się od nich i rozeszli się szukając nowych ziem i domów. Zaraz też zaczęli się starzeć i chorować.
Dopiero po latach Eller-Ris, jako najznamienitszy przedstawiciel swojego rodu zebrał kilkoro ludzi by wyruszyć na powrót do Dorromerona po ratunek przed niechybną śmiercią ze starości. Ten zaś, jako nagrodę za skruchę podarował im odłamki Kryształu Wiecznej Mocy, które miały w sobie jeszcze część boskiej mocy sprawczej. I tak każdy z mniejszych kryształów nasycił się wolą jednego z wędrowców. Późniejsi mędrcy nazwali te mniejsze cząstki Kryształami Nieskończonej Mocy Magicznej z tego powodu, że zgodnie z opowieściami ich mocy nie dało się wyczerpać, mimo, że możliwości sprawcze każdego z odłamków były ograniczone do poszczególnych działań ich powierników.
Do tej pory tylko nieliczni spośród mędrców i czarodziejów wierzyli w prawdziwość legend, ale ostatnie dekady odkryć Nelesa i jego Elity doprowadziły do odkrycia jednej z cząstek – Kryształu Fortuny, który miał należeć się Davorce. Zgodnie z tym, w co wierzyli wędrowcy, gdyby któreś z nich odszukało Proroctwo Dorromerona, w którym miał zawrzeć słowa mocy samego Stworzyciela, posiadłby wówczas potęgę równą Kryształowi Wiecznej Mocy. Na przykładzie Davorki wiemy jednak, że tak się nie stało. Inna teoria na temat kryształów mówi, że gdyby ktoś zebrał wszystkie pięć odłamków, byłby w stanie na powrót złożyć w całość Kryształ Wiecznej Mocy i stać się jak gdyby „Nowym Dorromeronem”. Do tej pory jednak nikomu się to nie udało. Lecz taką teorię samo proroctwo poddaje w wątpliwość, jeśliby pójść za końcowymi jego słowami:
„I daję ci Śmierć. Lecz gdy ta nadejdzie, to ona ciebie zabierze, skoro nie masz nic już więcej, a Wróg powróci, dopóki nie wspomnisz, istnienie, że jesteś cudem, a nie trzeba ci nic więcej. I wszystko stracisz, lecz nic ci nie trzeba i wszystko odtworzysz, gdy mnie mieć będziesz, lecz gdzie ty jesteś, istnienie?”