Jakiej wiedzy szukasz, Podróżniku?
< Wszystkie wpisy
Drukuj

I Wojna Nomadzka

 

I Wojna Nomadzka — trwała w latach 488–489 i dotyczyła najazdu sił albaryjskich na tworzący się nowy naród w Krainie Środka.

Jest to szczególna wojna, która zakończyła przekonanie Rończyków o niezrównanej sile Albarów, ale również dlatego, że w jej efekcie powstało Królestwo Erellanu. Albarowie prowadzeni od wschodu, a więc najkrótszą drogą z Wielkiego Pustkowia do Krainy Środka, przez swojego wezyra Sh’agilę Alnemana, mogli z łatwością dostać się do Środka i zająć jego sporą część. Najbardziej łakomym kąskiem było stojące u podnóża gór miasto zwane wówczas Miastem bez Nazwy, ze względu na jego istnienie w momencie pojawienia się tam pierwszych osadników, którzy nie wiedzieli kto go zbudował i jaką nazwę nosiło wcześniej. Miasto posiadało fort i okalające go mury, było więc doskonałym miejscem do obrony.

Działania Albarów w Środku zmusiły większość osadników z wiosek do ewakuowania się za mury. Ci, którzy nie zdołali uciec, byli brani w jasyr, by później zostać sprzedani jako niewolnicy. Wezyr nie był jednak dobrze przygotowany do prowadzenia oblężenia, nie było mu dane wcześniej atakować potężnej kamiennej twierdzy. Brakowało mu machin oblężniczych i środków by sforsować mury. Mieszkańcom miasta jednak dość szybko, bo po około miesiącu oblężenia zaczął doskwierać głód. Osiedleńcy prawdopodobnie nie zdecydowaliby się na atak, gdyby nie przybysz z kraju Suminitów, szkolony gwardzista o imieniu Erellan z magicznym mieczem w dłoni. On właśnie zebrał ludzi zdolnych do walki i nakłonił ich do wyjścia naprzeciw wroga, by uniknąć śmierci głodowej. Decyzja młodzieńca wydawała się wówczas szalona, ale była jedynym możliwym rozwiązaniem, by osiedleńcy nie zginęli lub nie dostali się w niewolę. Do walki stanęło 1500 obrońców, naprzeciw niemal 8 tysięcznej armii Albarów. Prawdopodobnie bitwa skończyłaby się tragicznie dla Śródmian, gdyby nie wsparcie z gór, składające się z mieszkańców Moldovarty i pomocników z Pahadan Ukalo, którymi dowodził owiany już wówczas legendami, Arta. Na widok bohatera Środka Albarowie ulękli się, a ich morale spadło. Pozwoliło to na przeprowadzenie skutecznego ataku. Wezyr Sh’agila Alneman wraz ze swymi przybocznymi zginęli w tej bitwie, a większa część żołnierzy albaryjskich uciekła do swojego kraju, ścigana jeszcze przez jakiś czas przez odważniejszych z obrońców miasta. Łupy zebrane z poległych tam na miejscu żołnierzy mogły posłużyć nie tylko do odrobienia strat, ale również wzbogacenia się mieszkańców i uzbrojenia ich własnej (wówczas jeszcze nielicznej) armii Środka. W wyniku I Wojny Nomadzkiej po niecałym roku, bohaterskiego młodzieńca okrzyknięto królem, a miasto nazwano jego imieniem, czyli Erellan.