Chorus (Chor-Ris)
Chorus – właściwie Chor-Ris, pierworodny syn Eller-Risa, cesarza Niverdu i jednego z „Czwórki, która Powróciła”. Jego matą była Godana-Ris, szlachcianka z tej samej rodziny co cesarz, jedej z wielu, które wyruszyły w podróż w poszukiwaniu nowego lądu. Żył w latach -249 do 415 wg kalendarza erellańskiego.
Był rosłym, czarnowłosym mężczyzną o mocnej budowie, groźnym i niezwykle bystrym spojrzeniu. Jako dziedzic cesarza przywdziewał czerń i szkarłat, nosił się we wspaniałych niverdzkich zbrojach.
O jego młodości wiadomo stosunkowo niedużo, poza tym, że wychowywany był na drugą najważniejszą personę w Niverdzie zaraz po jego ojcu. Przekazano mu całą dostępną w Niverdzie wiedzę. Odebrał również należyte szkolenie w zakresie szermierki, strategii, polityki, finansów i czarnej magii. W swoich czasach, jak również i w obecnych, uchodził za półboga, a nawet jeśli człowieka, to wszechstronnego, światłego i niosącego z sobą przyszłość narodu. Był młodszą wersją swojego ojca i dało się to zauważyć na każdym kroku i każdej podjętej przez niego decyzji. Z racji bezpośredniego pochodzenia od Eller-Risa, był długowieczny, jednak nie „wieczny”, bowiem upływ czasu jednak miał na niego wpływ, tak, że w pewnym momencie wyglądał tak samo dojrzale jak jego ojciec.
Po paru stuleciach swojego życia został wysłany przez Eller-Risa z misją poszerzenia ich władzy w Ronie. W tym celu Chor-Ris miał udać się do „Wyższego Świata”, a więc Empir Chor. Dla tamtejszych ludzi był niczym prorok zwiastujący rychłe nadejście nowych czasów. Tam wybudował swój pałac, założył rodzinę i początek kraju będacego przedłużeniem Niverdu. Tak mieli rozwijać się i trwać w gotowości na przybycie cesarza Eller-Risa i zapanować nad całą Roną. Chorus jednak w trakcie tworzenia swojej wspaniałej cywilizacji zaczął się starzeć, a nie chciał dopuścić, by nie było go na posterunku, gdy ojciec wróci zza morza. Z tego powodu rozkazał wybudować sobie kaplicę tymczasowego spoczynku, gdzie z pomocą odpowiedniego rytuału zasnął w oczekiwaniu na casarza. Władzę w Empir Corkyia (czyli stolicy w Empir Chor). Tron objął wówczas jego syn Ugos-Ris.
Na temat Chor-Risa pisze Maykar, król Erellanu, z pochodzenia Nobilita:
Właśnie wtedy przybył do nas Chorus. Nazwaliśmy go tak, bo był mądry i pewny siebie. Mówił wszystkim, że sam niegdyś należał do tego ludu, zanim jeszcze postanowiliśmy wędrować. Gdzie był i co robił – tego nigdy nie chciał nam zdradzić, a na pytanie jakim cudem tak długo żyje odparł, że tkwi w nim magia starożytnych. My o starożytnych nie wiedzieliśmy zbyt wiele, bo bardzo długo błądziliśmy po Ronie, a nasi najstarsi dawno już powymierali. Potrzebowaliśmy wodza, kogoś, kto podejmie decyzję, znajdzie nam dom i zapewni bezpieczeństwo, a Chorus właśnie tego chciał. Sam twierdził, że po to powrócił do Rony.
Zaprowadził nas do pięknego miejsca pełnego łąk, drzew i kwiatów, otoczonego górami z jednej strony, a gęstym lasem z drugiej. To wręcz magiczne miejsce miało stać się naszym domem. Chorus wprowadził nas, po czym poświęcił tę ziemię swoją magią i nazwał ją Uświęconą Ziemią. Od tej pory po wsze czasy to miał być nasz dom. Chorus nauczył nas jak budować, planować, rozwijać się, rządzić, zarabiać i oczywiście walczyć. Nad naszą krainą roztoczył wspaniałą magiczną barierę, która miała osłonić nas przed resztą świata. Można było do nas dostać się jedynie przez magiczne wrota zbudowane właśnie przez Chorusa. Zawsze stali tam potężni wojownicy na straży i faktycznie nikt z zewnątrz nie zdołał tu wejść. Nie wiedzieliśmy, że już wtedy byliśmy od innych lepsi. Rozwijaliśmy się bardzo szybko. Niedługo nasza ziemia zamieniła się w najwspanialsze miejsce w Ronie. Roślinność była bujna, a klimat sprawiał, że zawsze kwitła. My mieszkaliśmy pośród wzgórz i pagórków, gdzie stawialiśmy swoje domostwa i zamki. Byliśmy świetni w budowaniu i planowaniu.
Chor-Ris przyczynił się do kilku rzeczy. Przede wszystkim podłożył podwaliny pod kulturę i historie Nobilitów. Po drugie, umocnił ich pozycję w Empir Chor, doprowadzając ich do panowania nad sporą częścią „Wyższego Świata”. Przedłużył kulturę Niverdzką na Nobilitach. Dalej, nadzorował i kierował z dużą skutecznością zdarzeniami w Ronie (m. in. podczas działania Meliasza Starszego, który okazał się być wysłannikiem Chor-Risa). Raz nawet doprowadził do zniszczenia „Miasta bez Nazwy” i powstającego tam nowego narodu.
Po długim czasie snu, w roku 939 wg kalendarza Erellańskiego został zbudzony ze snu przez Nelesa. Wówczas został stoczony jeden z największych w historii Rony pojedynków: Chor-Ris i Neles – dwóch wybitnych przedstawicieli swojej cywilizacji, jeden z Niverdu, drugi z Rony. Neles wówczas zwycięzył ten pojedynek, a jak sam później stwierdził – nigdy nie spotkał godniejszego przeciwnika, aż do swojego spotkania z Davorką ze Starożytnych.