Jakiej wiedzy szukasz, Podróżniku?
< Wszystkie wpisy
Drukuj

Jaszczur Nuha

 

Jaszczur Nuha – Śródmianin z pochodzenia, działający początkowo w Śródgrodziu, później w Van Yotl, czarodziej i strateg, dowódca i przełożony wczesnej gildii czarodziejów w Erellanie, bliski przyjaciel i doradca króla Erellana Drakonisa, zwierzokształtny. Żył i działał w VI wieku erellańskim.

Jaszczur Nuha, a tak właściwie, to po prostu Nuha był wychowankiem osadników Krainy Środka. Mieszkał w Mieście bez Nazwy zanim to stało się Śródgrodziem. Od dziecka przejawiał zamiłowanie do magii, stąd z zaciekawieniem słuchał nauk wszystkich przybyszów tak z Pahadan Ukalo, o ich sztuce uzdrawiania, jak i nielicznych nomadów snujących opowieści o pustynnych czarownikach. Dostrzeżony przez króla, zaczął mu służyć wpierw jako zwykły sługa, później skryba. Gdy jego zaintersowanie magią nie minęło, został wysłany do Akademii Magicznej Otesz Mistika w Lesie Starożytnych, a więc w to samo miejsce, z którego nauki pobierał król. Tam został wyszkolony w zakresie jasnowidztwa i magii sprowadzania. Po powrocie do Królestwa Środka służył królowi jako nadworny czarodziej. Szybko też otworzył własną szkołę, do której przyjął kilku zdolnych uczniów.

Z czasem zdolności i wiedza Nuhy rosły tak, że został poważanym czarodziejem w całej Krainie Środka, a nawet z Otesz Mistika otrzymywał gratulacje i zaproszenia, by zostać magiem wykładowcą. Erellan jednak pochłonięty był częstymi niepokojami, a nawet wojnami. W roku 538, gdy rozpoczęła się II Wojna Nomadzka, czarodziej Nuha stanął przed trudnym wyzwaniem zmierzenia się ze słynnym czarownikiem pustynnym o imieniu Fawda. Ten zaś władajac chaotyczną magią pustyni siał zamęt i zniszczenie wśród wojsk króla Erellana. Gdy doszło do starcia magów, w wyniku potężnego zaklęcia rzuconego przez Fawdę, Nuha i jego uczniowie zostali przemienieni w zwierzokształtne postaci, co wywołało popłoch nie tylko wśród nich samych, ale też wszystkich stojących wokoło. Należało się wycofać i przegrupować siły. Minęły całe miesiące leczenia i prób odwrócenia zaklęcia, ale bez większego powodzenia. Czarodzieje erellańscy musieli przywyknąć do nowej formy. Nie zmniejszyło to jednak ich potencjału magicznego, choć wielu rzeczy musieli uczyć się na nowo. W takiej własnie formie zmierzyli się ponownie z Fawdą w kolejnej bitwie, tym razem nie dbając już o straszliwe zaklęcia rzucane przez czarownika. Dosięgli Fawdy i pobili go. Był to początek sukcesów Erellanu w II Wojnie Nomadzkiej, która kilka lat później została zakończona na korzyść Środka. Król zaproponował czarodziejom utrzymanie swoich stanowisk, ale oni sami nie widzieli dla siebie więcej miejsca w Śródgrodziu. Postanowili odejść na wschód, do lasów, gdzie mogliby żyć w samotności i szukać sposobów na powrót do dawnych postaci.

Po kilku miesiącach wędrówki przez puszczę dotarli do nieznanego jeszcze Śródmianom Van Yotl, gdzie ku ogromnemu zdziwieniu zostali przyjęci z honorami. Gdy przyprowadzono ich do stolicy Dzikich Plemion – Pakkan, poprowadzono ich do świątyni Tarakotl, gdzie czarodzieje mogli ujrzeć bóstwo, które wg tradycji Yotlan objawiło im się kilkaset lat wcześniej – był to skrzydlaty smok Tarakotl, który obwieścił plemionom wielkie zwycięstwo w przyszłości. Widząc więc nowych przybyszów z jaszczurokształtnym Nuhą na czele, uznali to za znak od Tarakotla zbliżającego się czasu ich tryumfu, a samego Nuhę ustanowili swoim wodzem. Ten zaś nie mogąc niezgodzić się z zadziwiającą analogią owych zdarzeń zgodził się zostać wśród Yotlan, chociażby po to, by zbadać ich dziwne wierzenia i tradycje.

Czarodziejowi nigdy nie udało się odmienić swojej postaci, magia która w nim tkwiła była bowiem skażona złymi wpływami potężniejszymi od ludzkich. Udało się za to zapoczątkować coś nowego – egzotyczną kulturę zwierzokształtnych wśród Yotlan. Czarodzieje z Erellanu założyli bowiem rodziny, co było dla plemion wielkim zaszczytem i tak dzięki temu przekazali swoje zwierzęce atrybuty następnym pokoleniom, co uczyniło z Yotlan lud potężniejszy, zwinniejszy. Do tej pory zwierzokształtni są najbardziej szanowanymi osobami z plemion, nawet jeśli zwierzęce atrybuty pozostały im jedynie szczątkowo w postaci np. długich i wielkich uszu, łusek na skórze, kocich oczu itp. Nuha stanął na czele Yotlan i sam również założył rodzinę. Władzę po nim przejął jego syn Tencuacan I początkując tym samym tradycję, że na czele Plemion zawsze musi stanąć jaszczurokształtny, a herbem „dzikich” jest legwan. Obecnie w Pakkan władzę sprawuje Garancan II, daleki potomek Nuhy, również jaszczurokształtny.