Daryanna
Daryanna – prawdopodobnie najsławniejsza kobieta Rony. Barvatka z pochodzenia (Barbarzyńcy), urodzona w Sferze Niższej wśród barvackich klanów (Ons Klans), pochodzi z Klanu Niedźwiedzia (Berstam). Rodzice nieznani. Posiadała wilka o imieniu Darklim. Przedostała się do Środka jako jedna z pierwszych Barvatów w poszukiwaniu lepszych warunków do życia. Członkini II i III Oddziału Legendarnych, niszczycielka Ons Klans i wierna obrończyni Erellanu. Nosiła honorowy tytuł „Młota Erellanu„, tj. wojownika o największej sile fizycznej swojego pokolenia. Żyła w latach 702 – 895 kalendarza erellańskiego.
Wychowana na wojowniczkę, jak większość Barvatów zamieszkujących Sferę Niższą. Od dziecka przejawiała zamiłowanie do walki. Swoje równieśniczki przewyższała o głowę. Doskonale posługiwała się toporem i tarczą, krótkim mieczem, włócznią oraz toporem dwuręcznym. Nie pałała miłością do swojego narodu, dlatego jak tylko mogła skorzystała z otworzonego przez szamanów przejścia do Środka. Tam też wyruszyła w celu poszukiwania lepszego życia, ale też z dala od nieroztropnych jej zdaniem rządów wodza.
Docierając do Erellanu, szybko wyróżniła się na tle tamtejszych wojowników i żołnierzy (Barvaci różnią się fizjologicznie od mieszkańców Środka). Była silniejsza, a na pewno dużo wytrzymalsza niż najsilniejsi mężczyźni królestwa i choć z początku uchodziła bardziej za rozbójniczkę niż żołnierza, to szybko udowodniła swój potencjał, a także zdolności taktyczne. Podczas jednej z wypraw do Wielkiej Albaryi w celu unieszkodliwienia wszczynającego bunt czarnoksiężnika Prabodha, Daryanna wykazała się bardzo w walce na oczach Oddziału Legendarnych, dlatego też została wzięta na misję zlikwidowania czarnoksiężnika. Ten był w trakcie rzucania potężnego zaklęcia, majacego na celu osłabić wszystkich swoich wrogów. Gdy blady strach padł na Legendarnych, zaklęcie się nie powiodło, a uderzona rykoszetem Daryanna zamiast utracić swoją siłę, zyskała nową (niektórzy twierdzą, że zyskała skumulowaną moc wszystkich legendarnych zebranych wówczas w podziemnej sali Prabodha). Czarnoksięznik zbiegł, ale nie na długo, bowiem jakiś czas później, gdy królestwo Erellanu pogrążone było w wojnie ze zbuntowanymi Albarami, Daryanna dopadła czarnoksiężnika i zadała mu śmierć. Od tej pory została oficjalnie dołączona do II Oddziału Legendarnych, a o jej sile już wtedy zaczęły krążyć legendy.
Mówiono, że Daryanna była w stanie unieść konia z rzędem i to jedną ręką. Mówiono także, że zdołała przeciągnąć na linie jeden z oddziałów erellańskich żołnierzy, a pięścią potrafiła kruszyć cegły i kamienie, ba nawet całe mury. Do takiej siły była potrzebna odpowiednia broń, dlatego król Erellan, również członek oddziału Legendarnych zamówił w Marcinowej Kuźni dla niej topór dwuręczny (Dumnizeł tł. Palec Boży), którego waga przekraczała zdrowy rozsądek, tak by wojowniczka była w stanie zmiażdżyć każdego wroga jednym cięciem. I tak też było. Daryanna wsławiła się w wielu potyczkach, a jej imię było na ustach żołnierzy nie tylko erellańskich, ale również nomadzkich, ludzi z gór, bardów czy poetów.
Podczas kolejnego buntu Albarów, do życia została powołana dawna bestia dna piasków pustyni (Sahir), bestia przypominająca ni to kamiennego olbrzyma, ni smoka, wkroczyła bez trudu do Śródgrodzia niszcząc budynki i tratując bezlitośnie ludzi. Sahir dopiero zatrzymał się na Daryannie, ta wychodząc nie bez szwanku, nie pozwoliła bestii kroczyć dalej, sama okazała się być straszniejszym potworem niż piaskowy smok.
Jej los miał się odmienić, kiedy po raz pierwszy w Erellanie pojawili się Barvatowie na masową skalę podczas Wielkiej Migracji. Południe Rony było już w dużej mierze zdewastowane przez tych nieokrzesanych wojowników. Prąc naprzód stanęli naprzeciwko królestwa Erellanu i stolicy Śródgrodzia. Miasto tym razem nie oparło się wrogowi, którego nie znało, który różnił się znacznie w sile i nienawiści, od tego co znali dotychczas. Nawet Oddział Legendarnych wraz z Daryanną stając na przeciw wodzów barvackich nie zdołał ich odeprzeć. Brama Śródgrodzia runęła, a miasto zostało splądrowane i spalone. Był to pierwszy raz, gdy Erellan padł. Barbarzyńcy, bo tak nazywali ich Śródmianie, nie pozostali jednak w tym miejscu, poszli dalej. Daryanna postanowiła wykorzystać to i udała się na południe, do przejścia, z którego korzystali Barvatowie. Pod osłoną nocy, prowadzona przez swojego wilka Darklima, Daryanna przemierzała ich osady i paliła je, zrzucając na nie jednocześnie głazy i drzewa. Zniszczyła również przejście do Sfery Niższej otwarte jakiś czas temu przez szamanów, tak że, ci, którzy pozostali w śodku, zmuszeni byli zostać tam na zawsze w trudnych do życia warunkach i najprawdopodobniej zginęli. Ci, którzy przeżyli w Ronie, musieli błąkać się i szukać nowego schronienia.
Gdy wódz barbarzyńców Dagoslev z Klanu Niedźwiedzia dowiedział się co zaszło, rozkazał swoim hordom, by na powrót uderzyć na Śródgrodzie i nie pozostawić w nim kamienia na kamieniu, a Daryannę postanowił zabić osobiście. Jednak gdy powrócił do stolicy Erellanu, ta była już przygotowana na obronę, a armie dowodzone przez króla Erellana i Daryannę zebrane i gotowe na atak. Bitwę zwyciężył Erellan, natomiast Daryanna spotkała się w bitwie z Dagoslevem i skróciła go o głowę, niestety ostatkiem swoich sił. Jak później przyznała, zamykając portal do Sfery Niższej straciła nieodwołalnie swoją nadprzyrodzoną siłę uznając, iż jest to boska kara w zamian za zwrócenie się przeciwko własnym ludziom. Daryanna nigdy już nie odzyskała swojej siły, pozostała zwykłą barvacką wojowniczą z niezwykłą historią. Nigdy też więcej nie udźwignęła swojego wielkiego topora, który został przetransportowany do sali w pałacu królewskim poświęconej wyczynom Daryanny.
Nie zakończyło to działalności Daryanny w Oddziale Legendarnych. Ta, choć na dłuższy czas osunęła się w cień wraz z swoim wilkiem mieszkając na obrzeżach miasta, powróciła do aktywnej walki za czasów króla Peela, gdy Nomadzi raz jeszcze zebrali armię i postanowili ostatecznie ruszyć na podbój Erellanu. A nawet już na starość, za czasów panowania króla Maykara postanowiła wziąć udział w Pierwszym Wielkim Turnieju Wojowników Rońskich, gdzie co prawda nie wygrała żadnej walki, ze względu na jej naprawdę podeszły wiek, ale do końca walk obwoływaną ją tytułem Matrony Wojowników.
Swój honorowy tytuł „Młota Erellanu” przekazała wkrótce potem Ortwinowi „Paskudnemu”, również niezwykle potężnemu wojownikowi. Barvatowie oddali w niepamięć niechlubny czyn Daryanny, bowiem dla nich ważniejsza była siła i sława wojownika, a cieżko o kogoś silniejszego czy sławniejszego niż Daryanna. Jej rodacy uważali, iż jej siła pochodziła bezpośrednio od Golema, czczonego przez nich bóstwa, a Daryanna miała być żywym dowodem na jego istnienie. Nic dziwnego, że do dziś czczą tę niezwykłą wojowniczkę.